Rowerzyści właśnie dowiadują się, że tym pociągiem nie pojadą. Brak miejsc. Dyżurny próbował studzić emocje, ale bluzgi i tak niosły się po równi stacyjnej. Po prawej chowa się cudowny w swej przeciętności bar dworcowy. Bar starej daty, raczej vintage, ale na pewno nie glamour. Goście, a właściwie stali bywalcy, prawie sami mężczyźni, kolejarze i pracownicy okolicznych przedsiębiorstw, rano piją mocną kawę i zagryzają papierosem. Popołudniu dyskutują przy piwie beznamiętnie obserwując scenki rodzajowe na peronach. Turyści nie zawsze podchodzą, wolą pozycję bezpieczną na ławkach przed budynkiem dworca. Bardziej niż odwagi potrzeba tu monet w potfelu - płatność tylko gotówką. Bar odrywa się od rzeczywistości jeszcze przed świtem. Gdy w drodze na dworzec ciszę i mrok poranka przebijają nagle jasne barowe światła, a między zajętymi stolikami krząta się kelnerka w krótkiej czerwonej sukience, surrealistyczne doznanie staje się kompletne. Na zdjęciu widać ledwie rąbek parasola, ale może to i lepiej. Bo żaden opis i żadne zdjęcie nie odda tej czasoprzestrzeni taką jaka jest faktycznie.
Most na Soči. LP 4292 Nova Gorica - Jesenice. 06.09.2025.
/Kolej #610 #610-039 #Slovenske železnice #Słowenia #wrzesień #lato #Slovenia 2025
22.09.2025 20:31
8051
marcinc