Strona główna / Komunikacja miejska / Infrastruktura / GPKM / Etap IIIA / Tramwajem na Ujeścisko [zad. 1.1] / Nowa Łódzka - budowa dzień 213
Nowa Łódzka - budowa dzień 213
Nowa Łódzka - budowa dzień 213

Gdańsk, al. Witosa. 4.06.2011.
Przystanek Cebertowicza. Długość peronów: 35 metrów. I możemy zapomnieć o czymkolwiek dłuższym niż swingi.

/Tramwajem na Ujeścisko [zad. 1.1] #GPKM #infrastruktura

04.06.2011 22:48 2649 marcinc

Komentarze
Użytkownik
04.06.2011 22:54
A za kilka lat będą wydłużać przystanki. Bezsens. Bo po co zrobić raz i porządnie?
Użytkownik
04.06.2011 23:43
Kasa i chęci, a przede wszystkim myślenie, którego czasami planistom brakuje.
Admin
05.06.2011 00:01
Pawels, jaka kasa za przedłużenie peronu o 10-15 metrów w skali całego zadania lub całego GPKM? Nawet jeśli ten peron przemnożymy razy kilka... Durne pomysły i durne oszczędności, które mogą się niedługo odbić czkawką... Ba! Już się odbijają - patrz naczelny powód niełączenia N8C w dwuskłady. Skoro niedasię teraz to zrobimy tak żeby w przyszłości niedałosię tym bardziej! Brak słów. Na deserek artykuł w Gazecie, który o tym traktował. Ci wspomniani przez Ciebie "planiści" to często jedna osoba zajmująca stanowisko kierownicze, która podejmuje arbitralne decyzje nie koniecznie mając pełne pojęcie o tym co robi.
Użytkownik
05.06.2011 07:42
To czy perony mają 35, czy 45 m jest sprawą drugorzędną, sprawą najważniejszą jest, czy pozostawiono możliwość wydłużenie przystanków. Jeśli nie, to dopiero oznacza totalny brak myślenia perspektywicznego.
Admin
05.06.2011 10:14
Nawet zakładając, że za parę lat na stołkach zasiądą ludzie lepiej myślący, będzie trzeba szukać pieniędzy, projektować, na nowo to wszystko rozpieprzać, przebudowywać, może jeszcze wydłużać przystanki, które pan Prombonas właśnie zamierza skrócić :D No ale inaczej by było nudno ;-)
Użytkownik
05.06.2011 21:27
A można zrobić jak na Jana Pawła II... Zbudować 100 metrów i zagrodzić płotkiem te 35 metrów, żeby ludzie się zbytnio nie pałętali...
Admin
05.06.2011 21:58
Skoro już jesteśmy przy głupich pomysłach to można też zrobić tak jak robiło PKP swego czasu na przystankach kolejowych. Koniec peronu wyznaczała stosowna tablica mimo, że peron za tablicą fizycznie istniał, z tym że nie był oświetlony ani utrzymywany (przyjmijmy, że czynny fragment był :-) ).
Użytkownik
07.06.2011 05:56
Marcinie - działanie PKP jakie wskazałeś było z ekonomicznego punktu widzenia błędne - w tej chwili się tak nie projektuje - perony wykonuje się na najdłuższy pociąg (może być tramwajowy) jaki obsługuje daną trasę, ale często projektuje się peron dłuższy, tylko się go nie wykonuje. Geometria jest tak ukształtowana, że wystarczy położyć płyty. Jana Pawła to inna bajka, bo tam perony są na płycie wiaduktu. Cały czas liczyłem na wydłużenie przystanku Opera, jest pretekst - ale jak widać przerosło to miejskich planistów.
Użytkownik
07.06.2011 20:41
Myślę, że przedłużenie przystanku Opera Bałtycka nie prędko zostanie zrealizowana, głownie ze względu na koszty i utrudnienia spowodowane przesunięciem zwrotnicy. Ale przecież tyle lat ten przystanek był pojedynczy, to czemu nagle miałoby to komukolwiek przeszkadzać...
Użytkownik
07.06.2011 21:00
Teraz to przyst. Opera w stronę Hallera jest często obsługiwany przez dwie linie ;-)